sobota, 16 lutego 2013

Oslo update

Dziś wybrałam się po buty i kijki do biegówek. Oslo jest najdroższym miastem świata. Ale ponieważ naprawiłam pralkę sama i nie musiałam płacić przystojnemu panu serwisantowi, stać mnie na uprawianie sportu :)

W Oslo rowerzyści muszą uważać na luźny żwir :)


Lodowisko na Karl Johans gate.
W Oslo jest sporo żebraków. Trzeba być kreatywnym, by się wyróżnić.
 








Dziś jeszcze w piżamie i na podłodze. Jutro w lesie :)
Szalone kąpiele poleca jeden ze sklepików z mydłem i powidłem.
Recepta na śnieg, lód... i być może luźny żwir :)
Ale takie rzeczy to już tylko w Warszawie!

Musi być niezłą jędzą. Ale takie też tylko w Warszawie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz