Ja sama zaczęłam już w to wątpić, ale jednak jestem wciąż kulturalną osobą. By samej to sobie udowodnić poszłam w piątek do opery. Niezupełnie była to opera, nie był to balet, było to kabaretowe przedstawienie, ale wciąż w budynku opery, więc zaliczone jako kultura bardzo wysoka.
Wycieczka odbyła się w towarzystwie Zbyszka, którego to niektórzy z Czytelników znają z wydziału, albo przynajmniej powinni znać.
Dziś byliśmy też w ogrodzie botanicznym, żeby nie było, że siedzimy na kanapach.
 |
Zdjęcia dzięki uprzejmości Zbyszka. |
 |
Wnętrze opery. Dobra zabawa. |
 |
W operze świetnie mogą bawić się też dzieci. Wypolerowana marmurowa podłoga = ślizgawka :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz