wtorek, 5 lutego 2013
Dobra, jest zabawa
Na potrzeby życiowych przemyśleń moją nieustającą inspiracją jest Marcin, magisterki i praca moich przyjaciół w Polsce - nie dajcie się. Przestrzegajcie zasad BHP - w domu i w pracy. (Gdzieś ostatnio wyczytałam, że kariera stała się u progu XXI wieku "elegancką formą niewolnictwa" i nie trzeba już nadzorców, bo ludzie rywalizując sami siebie nadzorują lepiej, niż zrobiłby to ktokolwiek inny). Dla tych, co nie wiedzą: BHP= bezpieczeństwo i higiena pracy. Nie pracować więcej niż 14 h na dobę, pić coś poza colą i kawą, spojrzeć za okno co 1 h. Tymczasem w Norwegii robimy sobie długie przerwy na gotowanie wody na herbatę. Dziś wypytałam Sindre o narty biegowe i telemarkowe. Siup siup. Pora wyjąć kartę kredytową.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz